poniedziałek, 1 lipca 2013

Ray Donovan 1x01



„Ray Donovan” to nowa propozycja stacji Showtime na ten sezon wakacyjny. Pilot tego serialu wyciekł do sieci ( co dla tej stacji jest już małą tradycją) 10 dni przed premierą i zwalił mnie z nóg. Intrygujące były zapowiedzi i zwiastuny, ale efekt końcowy był po prostu świetny.

Akcja tego show skupia się na tytułowym Rayu Donovanie ( w tej roli Liev Schreiber), mężczyźnie z licznymi problemami. Jest człowiekiem od wszystkiego: gdy jesteś sławną, poważaną osobą i przypadkowo zdarzy Ci się obudzić w łóżku z martwą prostytutką, bądź chcesz kogoś śledzić, on jest facetem którego potrzebujesz. W pilocie poznajemy też jego najbliższą rodzinę: żonę Abby, która ma dość jego zdrad i olewania rodziny, jego dzieci oraz dwóch braci: Bunchy’ego, który w dzieciństwie był molestowany przez księdza i przez to jest alkoholikiem oraz Terry’ego, byłego boksera cierpiącego na zespół Parkinson’a.

Od pierwszych minut widać, że każdy bohater został przemyślany. Każdy ma swoją historię i swoje tajemnice. Ich zachowania są prawdziwe i potrafią na dłuższą chwilę przyciągnąć do ekranu. W opowieści pojawia się także Jon Voight w roli ojca Ray’a, który wychodzi po 20 latach więzienia na wolność, mówiąc wszystkim na około, że chce naprawić swoje błędy. Jedynie główny bohater nie wierzy w zamiary ojca i każe wszystkim trzymać się od niego z daleka.



Historia rozwija się wielowątkowo. W jednej chwili oglądamy Ray’a wykonującego swoje typowe obowiązki, a w drugiej widzimy podglądacza masturbującego się pod oknem dziewczyny, którą on miał śledzić. Wątki są naprawdę dobrze wykonane i nawet jeśli serial zahaczy o proceduralność może się ona tutaj sprawdzić doskonale.


W serialu tym drzemie ogromny potencjał. Historie i bohaterowie nie pozwalają odejść od ekranu i dają poczucie realizmu. Nie brakuje w nim krwi, seksu i przekleństw, a cała jego otoczka potrafi być mroczna. Przeszłość Ray’a zaczyna go gonić i jestem niezwykle ciekawy jak ten wątek się rozwinie. Zdecydowanie polecam, ale czekam na to co wydarzy się dalej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz