“The American Baking
Competition” to nowy program stacji CBS, który miał swoją premierę 29 maja 2013
roku. Jest to kolejny program dotyczący kuchni, tym razem jednak od strony
pieca. 10 wybrańców mierzy się w walce na wypieki, by zdobyć kontrakt na własną
książkę kucharską i 250 tys. dolarów. Jest
co oglądać, a apetyt rośnie z każdą scenę.
Format programu jest prosty.
Poznajemy wszystkich uczestników, a każdy z ich posiada swoją ciekawą historię
i marzenia, które mogą zostać spełnione za te pieniądze. Przed naszymi oczami
ukazuje się także ekipa. Prowadzącym zostaje Jeff Foxworthy, postać znana dla
każdego fana standupu i rednecków, a sędziami są Marcela Valladolid i Paul
Hollywood, czyli dwójka wysoko zaawansowanych kucharzy, posiadających na swoim
koncie liczne książki i występy w telewizji.
Uczestnicy stają co tydzień
przed nowym tematem, takim jak ciasteczka, czy pieczywo. Każdy temat zawsze
składa się z trzech zadań. Pierwsze to „Signature Bake”, w którym uczestnicy
pieką cokolwiek ze swojego domowego przepisu. Drugie to „Technical Bake”, gdzie
występujący dostają gotowy przepis z wielkiej biblioteki Paula, bądź Marceli,
ale mały twist polega na tym, że
brakuje w nim niektórych instrukcji, przez co właśnie to zadanie staje się
prawdziwym pokazem na jakim poziomie stoi dany cukiernik. Żeby było ciekawiej
wypieki oceniane są anonimowo. Trzecie to Show-stopper Bake, który ma za
zadanie zachwycić jury. Osoba, której pójdzie najgorzej przez wszystkie trzy
konkurencje zostaje odesłana do domu. Proste.
Teraz może trochę o gwoździu
programu, czyli wypiekach. Są cudowne. Zaiste cudowne. Niesamowite, powalające
i sprawiające, że ślinka leci nawet największemu wrogowi słodkości. To co
niektórzy uczestnicy wyprawiają jest po prostu miażdżące. Czekoladowe ciastko z
bekonem? Nawet Paul Hollywood przyznał, że nienawidzi siebie, że tak bardzo mu
smakuje. Te wypieki są tak intrygujące, że nawet ja zacząłem piec. Tak. I idzie
mi… uznajmy, że minimalnie słabiej niż tym w serialu.
Program trwał tylko 7
odcinków. Niedługo, ale interesująco. Pomimo, że nie było to najlepiej
zrealizowane, czy ciekawe reality show z jakim przyszło mi się spotkać, to na
pewno było wciągające i stało się idealnym odejściem od rzeczywistości tego
świata, gdzie zakalec jest „normalny”, a ciasta twarde jak kamień uważane są za
„porządne”. Po wynikach oglądalności nie zanosi się na kolejny sezon, ale jakoś
mnie to nie martwi. Mnie wystarczył jeden. Czterdzieści minut tygodniowo i
teraz samemu chcę tworzyć. I to właśnie pokazuje, że jest w nim jakaś moc. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz