Witam wszystkich, którzy jeszcze w ogóle patrzą na tego
bloga, bądź dopiero co się na nim pojawili. Witam po bardzo długiej przerwie
spowodowanej kompletnym brakiem weny. Od mojego ostatniego tekstu minął ponad
miesiąc i żałuje, że trwało to aż tak długo. Mam nadzieję, że teraz się to
trochę zmieni i przynajmniej jeden tekst będzie pojawiał się na tydzień. Jednak
wiadomo jak to jest z nadziejami.
Co się zmieniło? Dużo. Przede wszystkim nastąpiły wakacje. Tak
wakacje, czas tak długo oczekiwany. Na rzecz tego wróciłem do pisania
codziennie jednej notki ( coś w stylu pamiętnika) na moim drugim blogu: www.wpisyizapisy.bloog.pl. Zdarzyły
mi się tam nawet dwa teksty, które mój kolega określił „Praktycznie erotyczne”.
Jeden pobił rekord popularności.
W świecie gamingu idzie jak idzie. Nie wróciłem ( jeszcze)
do pisania o nich, ale nadrabiam zaległości. Ukończone Heavy Rain ( po raz
pierwszy), zdobyty maksymalny poziom w falach w Modern Warfare 3, ogranie
Battlefield: Bad Company 2 i przygoda z Movem, która nie za bardzo nie
zadowala, ale innym pasuje. Tymczasem po raz drugim zabieram się do Dead
Island, tym razem już kupionego przeze mnie, a nie pożyczonego. Na końcówkę
dodam, że będę od czasu do czasu pogrywał w MineCraft, bo kurna ta gra naprawdę
niweluje nerwy.
Seriali obejrzałem tyle, że można paść. Zostaną one opisane.
W przyszłych tekstach pojawi się Revenge, The Borgias, The Glee Project, Roasty,
Glina i wiele innych. Miejmy nadzieję, że będą one jakoś wyglądać.
Tak a propos planów to posiadam kamerę. Przyszła parę dni
temu. Totalnie amatorska, ale może uda mi się coś z tego fajnego posklejać. Dla
zainteresowanych jest to Samsung SMX F70. Póki co czekam jednak na inspirację.
Zacząłem uczęszczać na siłownię. Trzy tygodnie już zleciały
i czuję się co najmniej genialnie. Czuję się lepiej ze sobą, ze swoim ciałem. Po
prostu czuję się dobrze. Naprawdę polecam.
Moje śpiewanie ciągle rośnie. Coraz dłużej, wyżej, niżej,
cały czas ćwiczyłem. Załatwiłem program do śpiewania, drugi polecił mi znajomy,
odgrzebałem stary mikrofon i cały czas trenuję. Jest to w tej chwili jedyna
rzecz, która sprawia, że czuję się prawdziwie szczęśliwy i spełniony. Robię to
strasznie, ale czuję się niesamowicie.
Teraz YouTube’owe historię. Przemilczę temat zarabiania,
który był po prostu niepotrzebny, ale chcę poruszyć dwie kwestie. Projekt
Gr@żyna mnie powalił. Nigdy nie nadałem na Panią Grażynkę, chociaż zawsze mówiłem,
że to cwany trolling. Genialne przedsięwzięcie, które wiele rzeczy ukazało. Czy
coś jednak zmieni? Nie sądzę, zawsze będziemy haterami.
Drugi to świetny program, które emitowany jest na kanale
YOMYOMF Network, a mowa tu o Internet Icon. Świetne show w którym pewne
osobistości YouTube mierzą się ze sobą poprzez wykonywanie różnych zadań
związanych z kręceniem filmików. Tutaj można obejrzeć wszystkie odcinki. Naprawdę polecam.Ciekawi uczestnicy,
śmieszne, bądź wzruszające filmy i przede wszystkim genialne osobowości, które
przez program się przewijają. Jest co oglądać i przede wszystkim warto.
Z kwestii formalnych to tyle. Sądzę, że jak na Pamiętniki to
i tak przegiąłem, ale to się wytnie :). Mam nadzieję, że będziecie
zainteresowani dalszym czytaniem. A tu mały utwór tak na zachęte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz